czwartek, 16 lutego 2017

Nie ma rewolucji w składach. Ekstraklasa ma szansę być przewidywalna.

W miniony weekend zaprezentowało się kibicom po zimowej przerwie 14 zespołów Ekstraklasy. Zmiany w kadrach zespołów nie są wielkie, co powinno sprzyjać przewidywalności ligi.




Piast Gliwice - nowi grali 200 minut.

Największe zmiany przeprowadził Piast Gliwice. Czterej nowi zawodnicy rozegrali łącznie 200 minut, czyli 20,2%. Rewolucją nazwać się tego nie da. Stojan Vranjes i Papadopoulos wyszli w wyjściowym składzie, a Sekulski oraz Mójta na zmiany. Wszystkie 4 postacie dobrze znane kibicom Ekstraklasy. Piast poległ jednak w Szczecinie, w samej końcówce spotkania tracąc gola na 2:1.  Gospodarze dali pograć tylko jednemu nowemu nabytkowi (Cincadze), który zagrał pełne 90 minut.

Lechia Gdańsk - nowi grali  180 minut.
Lechia zaprezentowała dwa nowe nabytki, przy czym Ariel Borysiuk wraca na dobrze znany sobie tere, wiec o debiucie nie ma mowy. W bramce Lechii wystąpił Dusan Kuciak, który ponownie docenił uroki Ekstraklasy po krótkim epizodzie na wyspach. Lechia pewnie wygrała z liderem z Białegostoku. Michał Probierz na zmiany wpuścił 2 nowych graczy, którzy zagrali łącznie 39 minut.

Śląsk Wrocław  - 179 minut nowych nabytków. 

Kovacevic (90 minut, to nowa postać we Wrocławiu, ale już Robert Pich  (89 minut) to zawodnik wracający na Dolny Śląsk. Swój powrót zaznaczył od  razu golem w spotkaniu w Płocku  potwierdzając, że będzie istotnym wzmocnieniem ekipy Śląska. Wyniki Śląska poniżej oczekiwań spowodowały w zimie zmianę trenera, ale rewolucji w składzie na razie nie ma. Z kolei gospodarze tego meczu wystawili na 61 minut Mateusza Piątkowskiego. Płocczanie z dorobkiem 25 punktów znajdują się 7 oczek nad strefą spadkową i na razie nie mają powodów do przeprowadzania rewolucji w składzie.

Powrót reprezentacyjnego obrońcy Mistrzów Polski.

Powrót na Łazienkowską Jędrzejczyka oraz debiut Tomasa Necida, to zmiany w kadrze Legii. Razem 177 minut dla  "nowych" . Na środku obrony Mistrzów Polski zagrał Maciej Dąbrowski, który po okresie przygotowawczym dostał szansę pokazania swoich walorów. Legia wygrała bez straty gola z Arką. Zespół z Gdyni wystawił w I składzie Barisica, na zmiany weszli Formella (powrót z Poznania) oraz Trytko. Razem 125 minut dla nowy w Arce.


Korona 146 minut, Wisła Kraków - 117 minut nowych graczy. 
Gonzales 90 minut, Llonch 22 minuty, powrót do Krakowa Semira Stilica (5 minut).
Korona Kielce - 90 minut Ilian Micanski, 45 minut Jakuba Mrozika pozyskanego z Chojnic, i 11 minut Macieja Górskiego, który jesienią pracował dla lidera z Białegostoku.

Lech Poznań zaprezentował lewego obrońcę Kostewycza, który zagrał pełne 90 minut. Kolejorz po 3 karnych ograł Bruk Bet, który zagrał całkowicie składem z jesieni.

Trenerzy Ruchu Chorzów i Cracovii też nie postawili na razie nowe nabytki. Łącznie w tych zespołach nowi zawodnicy pograli po kilkanaście minut.

Mecz Górnika Łęczna z Zagłębiem Lubin został przełożony na 7 marca.



Rewolucji w składach zatem nie ma, co pozytywnie rokuje na możliwość trafnego przewidywania wyników.




W pierwszej kolejce, faworyci generalnie nie zawiedli. Algorytm trafnie wytypował wyniki 5 na 7 spotkań ze średnim Yield z singli na poziomie +27%. Zważywszy na fakt, że liga nie grała przez prawie 2 miesiące jest to całkiem przyjemny wynik.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz