piątek, 20 lipca 2018

Rio Ave, rywal Jagiellonii Białystok to zespół wyceniany na 15,5 miliona Euro. Pod koniec lipca zaczyna się więc granie na poważnie w Europejskich Pucharach.

Jagiellonia ma kadrę wycenianą przez portal transfermarkt na kwotę 13,9 miliona Euro, więc o około 10% niższą niż piąta drużyna w Portugalii. Wycena zawodników na papierze to jedno. Kiedy zespoły staną naprzeciwko siebie te liczby nabiorą dopiero realnej wartości.



Mimo, że Lotto Ekstraklasa wyzwala w nas ogromne emocje, to nie ma ona zdolności do rzetelnej weryfikacji wartości zawodników. W ostatnich latach nasze zespoły grają w pucharach niezmiernie krótko, więc przez większą cześć roku nasza liga jest odizolowana od piłkarskiej Europy. Właśnie w lipcu i sierpniu na oczach polskiego kibica odbywa się pomiar realnej wartości polskiej ligowej piłki. Niestety najczęściej przypomina to crashtest, bo nasi pucharowicze wychodzą z tych testów zdemolowani. Michał Probierz zakwalifikowanie się do europucharów nazwał "pocałunkiem śmierci dla trenera".  Lipiec i sierpień to zazwyczaj ciężki okres dla polskiego kibica i kolejna, n-ta już lekcja pokory. Są pozytywne wyjątki jak awanse do grupowej fazy Ligi Europy Lecha i Legii czy nawet sensacyjny awans warszawskiego zespołu do grupowej fazy Champions League. Ale to wyjątki. Regułą jest blamaż, co powoduje, że polska liga w rankingu UEFA znajduje się na mniej więcej 20 miejscu. Dla 40-milionowego kraju leżącego w centrum Europy to wstyd.

Klubowy ranking UEFA



Nie pomogła budowa nowoczesnych stadionów. Ciągle nie potrafimy mentalnie dołączyć do Europy. Włodarze naszych klubów ciągle nie przejawiają większych ambicji, żeby stworzyć zespoły zdolne do rywalizacji w Europie. Wyjątkiem jest Legia, która niezmiennie deklaruje poważne podejście do pucharów i zazwyczaj takie podejście w praktyce realizuje.

Czy kiedyś zmieni się to na lepsze? Kibice piłkarscy w Polsce co roku mają taką nadzieję. Jak kadrowo wygląda u progu pucharowej rywalizacji Jagiellonia?

Jagiellonia to obecnie 3 siła w Polsce pod względem wyceny kadry.
  • Legia wyceniana jest na 33 miliony Euro
  • Lech na około 20 milionów Euro,
  • trzecia Jagiellonia na niecałe 14 milionów Euro. 
Na tych 3 zespołach skoncentrowane są generalnie nasze nadzieje, chociaż Górnik walczy dalej w swoim stylu  Bardzo młodym zespołem  pokonał rywala z Mołdawii, a gola na wagę awansu strzelił młodziutki Daniel Smuga, rocznik 1997, który w ubiegłym sezonie ledwie posmakował Ekstraklasy. Miejmy nadzieję, że Górnik będzie dalej pokazywał swoje kolejne młode wilki i ta kopalnia talentów okaże się zasobna. Mimo wszystko awans Górnika do fazy grupowej LE w tym sezonie byłby sensacją.

Szczęśliwie Jagiellonia zacznie rywalizację dopiero od II rundy eliminacji, więc w mniejszym stopniu występ w pucharach zakłócił cykl przygotowań do sezonu. Piłkarze mieli czas wypocząć. Dla nich puchary ruszą praktycznie razem z ligą. To może być atutem Jagiellonii w przekroju całej rundy. Niestety podopieczni Ireneusza Mamrota od razu trafiają na Rio Ave, więc zespół z dobrej, technicznej ligi, zespół o potencjale zbliżonym do Jagiellonii.

Rio Ave u progu sezonu nie jest wolne od problemów kadrowych. W lecie pozbyli się największej gwiazdy, defensywnego pomocnika Pele, który za 10 milionów Euro przeszedł do Monaco. Dwóch zawodników z grupy najwyżej wycenianych ofensywnych graczy Rio Ave: Murilo i Nuno Santos, leczy poważne kontuzje kolana.

Kadra Jagiellonii zmieniła się latem najmniej spośród polskich pucharowiczów:

  • Jagiellonia: ubytki ~ 0.4 miliona Euro , czyli mniej niż 2.9% kadry;
  • Legia Warszawa: ubytki ~ 1.05 miliona Euro, czyli ~3.2% kadry;
  • Lech Poznań: ubytki ~4.3 miliona Euro, czyli ~21.5% kadry;
  • Górnik Zabrze: ubytki ~ 5,2 miliona Euro, czyli ~ 62,6% obecnej kadry.
Polskie zespoły w komplecie przebrnęły przez pierwszą rundę eliminacji, ale Lech i Górnik męczyły się  z rywalami o znacznie niższym potencjale. Zdecydowały gole w strzelane w końcówkach spotkań. Zobaczymy na ile pozytywnie stabilizacja kadry Jagiellonii przełoży się na boiskowe zmagania z Rio Ave.

Jagiellonia nie wzmacniała się też specjalnie w lecie.

Jagiellonia Białystok - transfery lato 2018

Powrót z wypożyczenia Patryka Klimali , dwaj zawodnicy wyróżniający się w  I lidze: Lukas Klemenz i Mateusz Machaj, a także Grzegorz Sandomierski, to wzmocnienia Jagiellonii w lecie.

Brak spektakularnych wzmocnień klubu z Podlasia w formie transferów nie musi oznaczać braku przyrostu wartości kadry, bo Jagiellonia to klub, w którym część zawodników podnosi swoją wartość i rozwija się.

Kadra Jagi wiosną zdrożałą o ponad milion Euro.


Porównując obecną wartość zawodników wiosennej kadry Jagiellonii do jej wartości ze stycznia widzimy, że wzrosła ona o ponad 1 milion Euro. Wicemistrzostwo kraju podniosło wartość wielu zawodników. Nie jest to tak gigantyczny wzrost wartości jak zanotowała kadra Górnika, ale cieszy, że w ogóle miał on miejsce.

czytaj też: Czterokrotny wzrost Górnika w ciągu 12 miesięcy. W Zabrzu nie boją się nikogo.

Największe wzrosty według portalu transfermarkt zanotowali:
  • Arvydas Novikovas - wzrost wiosną o 450 tys. Euro;
  • Ivan Runje - o 350 tys Euro;
  • Przemysław Frankowski - o 250 tys Euro;
  • Nemanja Mitrović  0 200 tys Euro;

Największe spadki wartości wiosną zanotowali Cillian Sheridan oraz Dejan Lazarević - obaj spodek po około 200 tys. Euro.


Po dobrych występach w pucharach wartość poszczególnych graczy może wzrastać jeszcze bardziej jeżeli w pokonanym polu uda się pozostawić jakieś wartościowe zespoły europejskie od Rio Ave rozpoczynając. Ten mechanizm jest bardzo prosty. Wartość zawodnika i szanse na zagraniczny transfer rosną w bardzo szybkim tempie jeżeli jego zespół okazuje się zdolny do walki na europejskim poziomie, a on sam dobrze się zaprezentuje w tej rywalizacji . Sama polska liga to niestety za mało, żeby dobry, zachodni klub sięgnął po obiecującego zawodnika z Polski , bo tutaj walczy on na co dzień przeciwko rywalom, których kadry są warte kilka milinów Euro, a to na walkę w Europie za mało. Dlatego tak ważne jest wygrywanie pojedynków w Europie. Dziwne, że nasze klubu wielokrotnie tą walkę odpuszczają i mocno osłabiają się w lecie. Dla kilkudziesięciu klubów w Europie dobry start w pucharach oznacza znaczące wpływy do klubowej kasy pozwalające na utrzymanie klubu na znacznie wyższym poziomie organizacyjnym. Trudno w Polsce o przychody klubów od sponsorów czy reklamodawców?  To trzeba te pieniądze zgarnąć w Europie.

Zobaczymy jak tego lata nasi zaprezentują się w pucharach. Powodzenia


W lidze Jagiellonia zacznie zmagania już dzisiaj, w piątek od pojedynku z Lechią Gdańsk, która totalnie przegrała poprzedni sezon. Zobaczymy jak będzie wyglądała jesienią, ale to już materiał na kolejny tekst.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz