Mimo, że Lotto Ekstraklasa wyzwala w nas ogromne emocje, to nie ma ona zdolności do rzetelnej weryfikacji wartości zawodników. W ostatnich latach nasze zespoły grają w pucharach niezmiernie krótko, więc przez większą cześć roku nasza liga jest odizolowana od piłkarskiej Europy. Właśnie w lipcu i sierpniu na oczach polskiego kibica odbywa się pomiar realnej wartości polskiej ligowej piłki. Niestety najczęściej przypomina to crashtest, bo nasi pucharowicze wychodzą z tych testów zdemolowani. Michał Probierz zakwalifikowanie się do europucharów nazwał "pocałunkiem śmierci dla trenera". Lipiec i sierpień to zazwyczaj ciężki okres dla polskiego kibica i kolejna, n-ta już lekcja pokory. Są pozytywne wyjątki jak awanse do grupowej fazy Ligi Europy Lecha i Legii czy nawet sensacyjny awans warszawskiego zespołu do grupowej fazy Champions League. Ale to wyjątki. Regułą jest blamaż, co powoduje, że polska liga w rankingu UEFA znajduje się na mniej więcej 20 miejscu. Dla 40-milionowego kraju leżącego w centrum Europy to wstyd.
Klubowy ranking UEFA |
Nie pomogła budowa nowoczesnych stadionów. Ciągle nie potrafimy mentalnie dołączyć do Europy. Włodarze naszych klubów ciągle nie przejawiają większych ambicji, żeby stworzyć zespoły zdolne do rywalizacji w Europie. Wyjątkiem jest Legia, która niezmiennie deklaruje poważne podejście do pucharów i zazwyczaj takie podejście w praktyce realizuje.
Czy kiedyś zmieni się to na lepsze? Kibice piłkarscy w Polsce co roku mają taką nadzieję. Jak kadrowo wygląda u progu pucharowej rywalizacji Jagiellonia?
Jagiellonia to obecnie 3 siła w Polsce pod względem wyceny kadry.
- Legia wyceniana jest na 33 miliony Euro
- Lech na około 20 milionów Euro,
- trzecia Jagiellonia na niecałe 14 milionów Euro.
Szczęśliwie Jagiellonia zacznie rywalizację dopiero od II rundy eliminacji, więc w mniejszym stopniu występ w pucharach zakłócił cykl przygotowań do sezonu. Piłkarze mieli czas wypocząć. Dla nich puchary ruszą praktycznie razem z ligą. To może być atutem Jagiellonii w przekroju całej rundy. Niestety podopieczni Ireneusza Mamrota od razu trafiają na Rio Ave, więc zespół z dobrej, technicznej ligi, zespół o potencjale zbliżonym do Jagiellonii.
Rio Ave u progu sezonu nie jest wolne od problemów kadrowych. W lecie pozbyli się największej gwiazdy, defensywnego pomocnika Pele, który za 10 milionów Euro przeszedł do Monaco. Dwóch zawodników z grupy najwyżej wycenianych ofensywnych graczy Rio Ave: Murilo i Nuno Santos, leczy poważne kontuzje kolana.
Kadra Jagiellonii zmieniła się latem najmniej spośród polskich pucharowiczów:
- Jagiellonia: ubytki ~ 0.4 miliona Euro , czyli mniej niż 2.9% kadry;
- Legia Warszawa: ubytki ~ 1.05 miliona Euro, czyli ~3.2% kadry;
- Lech Poznań: ubytki ~4.3 miliona Euro, czyli ~21.5% kadry;
- Górnik Zabrze: ubytki ~ 5,2 miliona Euro, czyli ~ 62,6% obecnej kadry.
Jagiellonia nie wzmacniała się też specjalnie w lecie.
Jagiellonia Białystok - transfery lato 2018 |
Powrót z wypożyczenia Patryka Klimali , dwaj zawodnicy wyróżniający się w I lidze: Lukas Klemenz i Mateusz Machaj, a także Grzegorz Sandomierski, to wzmocnienia Jagiellonii w lecie.
Brak spektakularnych wzmocnień klubu z Podlasia w formie transferów nie musi oznaczać braku przyrostu wartości kadry, bo Jagiellonia to klub, w którym część zawodników podnosi swoją wartość i rozwija się.
Kadra Jagi wiosną zdrożałą o ponad milion Euro.
Porównując obecną wartość zawodników wiosennej kadry Jagiellonii do jej wartości ze stycznia widzimy, że wzrosła ona o ponad 1 milion Euro. Wicemistrzostwo kraju podniosło wartość wielu zawodników. Nie jest to tak gigantyczny wzrost wartości jak zanotowała kadra Górnika, ale cieszy, że w ogóle miał on miejsce.
czytaj też: Czterokrotny wzrost Górnika w ciągu 12 miesięcy. W Zabrzu nie boją się nikogo.
Największe wzrosty według portalu transfermarkt zanotowali:
- Arvydas Novikovas - wzrost wiosną o 450 tys. Euro;
- Ivan Runje - o 350 tys Euro;
- Przemysław Frankowski - o 250 tys Euro;
- Nemanja Mitrović 0 200 tys Euro;
Największe spadki wartości wiosną zanotowali Cillian Sheridan oraz Dejan Lazarević - obaj spodek po około 200 tys. Euro.
Po dobrych występach w pucharach wartość poszczególnych graczy może wzrastać jeszcze bardziej jeżeli w pokonanym polu uda się pozostawić jakieś wartościowe zespoły europejskie od Rio Ave rozpoczynając. Ten mechanizm jest bardzo prosty. Wartość zawodnika i szanse na zagraniczny transfer rosną w bardzo szybkim tempie jeżeli jego zespół okazuje się zdolny do walki na europejskim poziomie, a on sam dobrze się zaprezentuje w tej rywalizacji . Sama polska liga to niestety za mało, żeby dobry, zachodni klub sięgnął po obiecującego zawodnika z Polski , bo tutaj walczy on na co dzień przeciwko rywalom, których kadry są warte kilka milinów Euro, a to na walkę w Europie za mało. Dlatego tak ważne jest wygrywanie pojedynków w Europie. Dziwne, że nasze klubu wielokrotnie tą walkę odpuszczają i mocno osłabiają się w lecie. Dla kilkudziesięciu klubów w Europie dobry start w pucharach oznacza znaczące wpływy do klubowej kasy pozwalające na utrzymanie klubu na znacznie wyższym poziomie organizacyjnym. Trudno w Polsce o przychody klubów od sponsorów czy reklamodawców? To trzeba te pieniądze zgarnąć w Europie.
Zobaczymy jak tego lata nasi zaprezentują się w pucharach. Powodzenia
W lidze Jagiellonia zacznie zmagania już dzisiaj, w piątek od pojedynku z Lechią Gdańsk, która totalnie przegrała poprzedni sezon. Zobaczymy jak będzie wyglądała jesienią, ale to już materiał na kolejny tekst.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz