poniedziałek, 21 września 2015

Ile dzieli nas od Europy, czyli średnie frekwencje na stadionach w Polsce.

W piłkarskim sezonie 2015/2016  zapowiadają się spore zmiany frekwencji na poszczególnych stadionach.

Warto zatem przyjrzeć się jeszcze raz ligowej frekwencji z poprzednich sezonów. To ona jest jednym z czynników generujących zainteresowanie reklamodawców, sponsorów i przekłada się na finansowe wpływy klubów.




Kluby z największymi średnimi frekwencjami w Europie:






Kluby z najwyższymi średnimi frekwencjami w Polsce:

10 klubów z najwyższą liczbą widzów w Polsce

Przed rozpoczęciem bojkotu przez cześć kibiców w 2014 roku bydgoski Zawisza plasował się mniej więcej na 9-tym miejscu tego zestawienia.
W ostatnim sezonie spadł na 19 miejsce. Miał najniższą średnią frekwencję w T-Mobile Ekstraklasie  i był wyprzedzany przez 3 kluby grające w niższych klasach rozgrywkowych:
- Arka Gdynia, I liga- 3981 widzów,
- Zagłębie Lubin, I liga - 3953 widzów,
- Stal Mielec, II liga - 2862 widzów.

druga dziesiątka "ligi frekwencji stadionowych"




Zainteresowanie kibiców przekłada się na wartość ligi w oczach reklamodawców oraz firm nabywających prawa do transmisji spotkań. T-Mobile Ekstraklasa chwali się nowym, rekordowym kontraktem na sprzedaż praw transmisyjnych spotkań ekstraklasy (NC+ oraz Eurosport 2 ) wartym ponad 30 milionów Euro na rok.

I liga w kanałach Polsatu.


Spotkania I ligi transmitowane będą w kanałach grupy (Polsat Sport, Polsat Sport Extra i Polsat Sport News), ale wartość tego kontraktu jest znacznie niższa i nie ma już bezpośredniego przełożenia na klubowe budżety. Stąd I liga uznawana jest w Polsce za prawdziwe finansowe wyzwanie dla zarządów klubów. Z drugiej strony obecność I ligi w transmisjach telewizyjnych z pewnością daje argument klubom do "kuszenia" potencjalnych reklamodawców i sponsorów. Warunkiem skutecznego pozyskiwania sponsorów jest oczywiście dobra atmosfera na stadionie i duża publika. O to jednak może być w Bydgoszczy bardzo trudno. Nic nie wskazuje na możliwość rychłego zakończenia konfliktu i powrotu opraw meczowych na trybuny.

Osoby interesujące się frekwencją na stadionach piłkarskich zapraszam też do odwiedzenia strony
http://www.european-football-statistics.co.uk/attn.htm gdzie można przyjrzeć się średnim frekwencjom osiąganym w najmocniejszych ligach Europy. Najwyraźniej nie uwzględniono tam najwyższej frekwencji Lecha Poznań (ponad 18 tysięcy widzów na mecz) i podano, pewnie z rozpędu, frekwencję Legii Warszawa. Niezależnie od tego tabela daje obraz kibicowskiej siły lig w poszczególnych krajach.
Na bazie danych podawanych na tej stronie sporządziłem zestawienie dla najmocniejszych 25 lig Europy w sezonie  2011/12 (dane historyczne chyba nie są już dostępne) oraz w sezonie 2014/2015:

http://www.european-football-statistics.co.uk/attn.htm


Populacja naszego kraju licząca około 38 milionów i rozbudowana sieć aglomeracji o znaczącym potencjale ludnościowym, dają podstawy do nadziei, że polska piłkarska ekstraklasa docelowo awansuje do pierwszej 10-ki w Europie pod względem frekwencji, a z czasem może nawet pod względem poziomu sportowego weryfikowanego od wielu lat boleśnie w Europejskich Pucharach. Ogromna szkoda, że Bydgoszcz w minionym sezonie zaniżała polską średnią, bo z pewnością ma potencjał do tego by stać się znaczącym piłkarskim ośrodkiem w kraju.


W ostatnich latach 5 latach średnia frekwencja w polskiej ekstraklasie ustabilizowała się na poziome ok. 8,5 tysiąca widzów.
Niestety na zapleczu Ekstraklasy średnia frekwencja w ostatnich 2 latach spadła poniżej 2 tysięcy widzów.

Zmiany średnich frekwencji w Polskiej Ekstraklasie w kolejnych 20 latach widać na tym wykresie.

1 komentarz:

  1. Polska liga jest na dużo niższym poziomie niż najlepsze ligi europejskie. Ja lubię oglądać mecze polskich klubów, ponieważ obstawiam wyniki u bukmacherów. Dobry bukmacher bez depozytu daje szansę na wytypowanie wyniku i zarobienie pieniędzy, a nawet jeśli się to nie uda obstawianie sprawia, że oglądanie spotkania dostarcza więcej emocji.

    OdpowiedzUsuń