poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Szkoda mi Podbeskidzia. Patrząc oczywiście przez pryzmat liczb.

Szkoda mi Podbeskidzia oraz Wisły Kraków. Nie chodzi tu bynajmniej o szczególną sympatię dla tych klubów lub niechęć do czternastokrotnych Mistrzów Polski, którym udało się ostateczne dostać do "mistrzowskiej" ósemki, po wycofaniu przez Lechię skargi do Trybunału Arbitrażowego.
Problem polega na tym, że Ruch w obecnym stanie będzie zaniżał poziom tej grupy, która w założeniach miała być silna, by w końcówce sezonu wzmacniać poziom rywalizacji o mistrzostwo kraju. Kluby mające nas reprezentować w Europie miały mieć 7 wymagających rywali w tej fazie sezonu.

Niestety Ruch, ale także Pogoń, Cracovia i Piast, wiosną prezentują się po prostu słabo. Poniżej zestawiłem ze sobą rankingi zespołów , które wyznaczam na bazie dorobku punktowego poszczególnych zawodników. To zestawienie pochodzi wyłącznie ze spotkań wiosny.

czytaj więcej o rankingach zawodników: http://www.futbolwliczbach.pl/p/rankingi-zawodnikow.html



Również walka o utrzymanie byłaby bardziej zacięta gdyby siła zespołów była bardziej wyrównana, a więc do końca ciekawa. Wydaje się, że Wiśle i Podbeskidziu zabrakło jednej kolejki by zapewnić sobie rywalizację w mocniejszej grupie.

Gdyby do pierwszej ósemki awansowało Podbeskidzie, to  byłoby w tych rozgrywkach trzecią siłą. Istniało spore prawdopodobieństwo, że Podbeskidzie w tak dobrej formie stanowiłoby poważnego rywala dla zespołów walczących o puchary. Może nawet samo walczyłoby o puchary. Podobnie Wisła Kraków. Takiej jakości piłkarskiej nie zapewnia ani Pogoń, ani Ruch. Obawiam się, że Cracovia i Piast również nie zapewnią porównywalnej jakości. Różnice obecnych potencjałów Podbeskidzia i Wisły oraz Ruchu i Pogoni to w mojej ocenie prawie 60% na korzyść tych pierwszych.

Obecny sezon jest specyficzny, bo ze względu na występ reprezentacji Polski na finałowej imprezie Euro2016 dodatkowe dwie kolejki Ekstraklasy przełożono na grudzień 2015 roku. Wisła i Podbeskidzie oba te mecze przegrały.
Dysproporcja pomiędzy ilością spotkań rozgrywanych w rudzie zasadniczej jesienią i wiosną okazała się zbyt duża. Wyraźne wzmocnienie w zimie potencjałów Wisły i Podbeskidzia nie wystarczyło do upragnionego awansu.

Na pocieszenie dla obu zespołów można napisać, że walka w grupie spadkowej z rywalami o mniejszym potencjale powinna zaowocować dobrymi wynikami zespołów w 7 końcowych spotkaniach. Prestiż może nieco mniejszy, ale emocji na pewno nie zabraknie.

Wykorzystać grupę spadkową do wzmacniania swoich zespołów.


W poprzednim sezonie, 2014/2015 świetnie ten okres wykorzystała Cracovia i potem została rewelacją jesieni.

W sezonie 2013/2014 Śląsk Wrocław grał w grupie spadkowej i zmotywowało go to do zbudowania silniejszego zespołu na kolejny sezon, który sięgnął po czwarte miejsce w kraju.
Gra w grupie spadkowej może być świetnym przetarciem przed kolejnym sezonem ligowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz