piątek, 25 listopada 2016

Pasy faworytem dzisiejszego meczu, ale czy aż tak wyraźnym?

 Zadziwiająco duża wiara buków z zespół Cracovii.



Nie jest ona poparta zbyt mocno wynikami osiąganymi jesienią przez ten zespół.

20161125 Cracovia jesień 2016



Przeciwko Pasom zagra nieźle zorganizowana Termalica, która po udanym meczu z Arką chce wrócić na dobre tory.


20161125 Bruk Bet Termalica Nieciecza jesień 2016

Faktem jest, że Termalica ma za sobą nieco gorszy okres. Przed potyczką z Arką nie wygrała 4 kolejnych spotkań, przegrywając 3 z nich. Wyjazd na Wisłę, która złapała dobrą formę to porażka Bruk-Betu 0:2.

Potem porażka z Piastem 1:2 w Gliwicach. OK.

W domowym spotkaniu z Koroną przegranym 1:3 zabrakło Kornela Osyry w obronie, co okazało się dotkliwym osłabieniem. Swoją drogą Osyra po udanym sezonie w barwach vice mistrzów Polski zalicza kolejną niezmiernie udaną rundę w barwach Bruk Betu. Środkowy obrońca, który już w wieku 23 lat prezentuje tak wyrównaną formę, to prawdziwy  skarb. Obecnie w posiadaniu Bruk Betu.

20161125 Kornel Osyra


Z Arką Termalica wygrała grając z przewagą jednego gracza przez ponad połowę meczu. To wszystko prawda. Czy jednak kurs @5.0 na wygraną tego zespołu nie jest zbyt wysoki jak na możliwości Bruk-Betu w starciu z Pasami?

OK. Cracovia jest w formie i jest faworytem dzisiejszego meczu, ale przy tak wysokich kursach na wygraną gości trudno oprzeć się pokusie pogrania w stronę gości.

Typ 2 - kurs @5.0

Derby Malopolski, jak to derby, mogą łatwo skończyć się remisem po ciężkiej walce.
Typ 2 DNB (przy remisie zwrot kasy) po kursie @3,6.


W typowaniach spotkań tej pary algorytm FwL raczej miał dobre przeczucia:


Wyjazdowe wygrane Termaliki algorytm trafiał przy wysokich kursach. Może właśnie dzisiaj będzie kolejny dobry strzał?

Rok temu 2:3 dla gości.


#typy na 17 kolejkę Lotto Ekstraklasy 2016-11-25

środa, 23 listopada 2016

I liga. Kto zasłużył na wyróżnienie?

Spora ilość ciekawych zawodników walczy w na zapleczu Ekstraklasy o przepustkę do krajowej elity czy dalszą przygodę z piłką za granicą. Oto kilka postaci, które jesień 2016 mogą zaliczyć do udanych.

Runda życia w wykonaniu obrońcy Tomasza Lewandowskiego?

Nie wyszła mu przygoda w rodzinnym mieście z Olimpią. Na trzecim szczeblu rozgrywek złapał jednak pewność siebie i wrócił do I ligi do Pogoni Siedlce, w której rozgrywa najlepszy sezon w dotychczasowej karierze. Czy będzie w stanie utrzymać taki poziom? Ranking na poziomie 1.07 to już jest półka zespołów pukających do Ekstraklasy. Do tej pory najlepszy sezon 2014/2015 w wykonaniu tego zawodnika na poziomie 0.56 punktu rankingowego.

Tomasz Lewandowski - środkowy obrońca Pogoni Siedlce.

Pogoń Siedlce - Michał Bajdur pomocnik 1994 - rank 1.02.  Szlify z akademii Legii Warszawa procentują dobrą grą tego zawodnika w Siedlcach. Na razie I liga, ale wydaje się, że kwestią czasu są występy tego gracza w Ekstraklasie.

Pogoń Siedlce - Konrad Wrzesiński 1993 - boczny obrońca; rank 1.03. Ma za sobą debiut w Ekstraklasie w barwach Polonii Warszawa. Obecnie stanowi jeden z filarów Pogoni Siedlce.

GKS Tychy -Wojciech Szumilas - pomocnik rocznik 1996 - gol co 177 minut , 2 bramki w sezonie. Trudno w grupie zawodników GKS-u znaleźć jakieś wyraźne pozytywy. Może właśnie ten młody pomocnik, który nie potrzebuje biegać po boisku kilka godzin, żeby strzelić gola.

Sebastian Zalepa - Stal Mielec - obrońca 1990 - rank 0.81. Zalepa ma już swoją markę od czasu występów we Flocie. Ekstraklasy posmakował w Łodzi. Prezentuje stabilny poziom i przewidywalną jakość, jak na warunki I ligi.

Adrian Liberacki - Stal Mielec - obrońca 1994- rank 1.09 - awans do I ligi ze Stalą, wcześniej przygoda we Włoszech. Ciekawy zawodnik, którego postępom warto uważnie się przyglądać.

Michał Jakóbowski - Chojniczanka - pomocnik; rank 1.09 . Debiut w Lechu 3 sezonu temu. Potem konsekwentna praca i podnoszenie swoich umiejętności, zbieranie doświadczenia. Bytovia Bytów, Chojniczanka Chojnice. Jakóbowski na pewno jest wartościowym uzupełnieniem siły tegorocznej rewelacji I ligi.
Michał Jakóbowski - pomocnik , Chojniczanka Chojnice

Po zakończeniu rundy jesiennej opublikuję pełen ranking zawodników I ligi. Będzie to już druga jego  edecja. O rankingu I ligi  z sezonu 2015/2016 pisałem tutaj:

Ranking zawodników I ligi [486 nazwisk]. Zobacz jak wypadli w nim zawodnicy Twojego klubu. 

P.S. W obecnych rozgrywkach na wyróżnienie zasłużyło przynajmniej kilkudziesięciu zawodników. Mam nadzieję, że znajdę trochę czasu żeby ich sukcesywnie zaprezentować.

wtorek, 18 października 2016

Legia w Madrycie, czyli "rzeź niewiniątek".

Dzisiaj odbyć się ma spotkanie Ligi Mistrzów Real Madryt - Legia Warszawa.

To trzecie spotkanie mistrzów polski w LM po wysokiej domowej porażce Legii z Borussią Dortmund i wyjazdowej 0:2 ze Sportingiem Lizbona. Faworytem meczu i jednym z faworytów całej edycji Champions League jest Real.



Przyzwyczailiśmy się już do tego, że hiszpańskie kluby dominują w Europie. Pokonują często w pucharach europejskich sztandarowe piłkarskie marki ze znacznie bogatszych krajów starego kontynentu. Jak do tego doszło,że Real Madryt czy Barcelona stały się przed wieloma laty prawdziwymi korporacjami z gigantycznymi budżetami?

Klimat.


Na pewno jedną z przyczyn jest kumulacja piłkarskich talentów w tym kraju oraz klimat sprzyjający graniu w piłkę na zielonej murawie przez praktycznie 12 miesięcy. W bogatych krajach w północnej części Europy najmocniejsze kluby posiadają podgrzewane boiska treningowe, kompleksy treningowe boisk ze sztuczną nawierzchnią i jakoś sobie radzą. Ale taka infrastruktura dostępna jest dla wąskiej grupy zawodników i młodzieży szkolonej w najlepszych klubach.

W Hiszpanii takie warunki mają za darmo setki tysięcy chłopaków w całej Hiszpanii, gdzie śnieg potrafi nie pojawić się w ogóle przez wiele lat. To jest czynnik natury klimatycznej. Ale przecież jest wiele krajów, które mają równie świetny klimat, a ich kluby nie osiągają zupełnie nic na arenie międzynarodowej.

W mojej ocenie za potęgą hiszpańskich klubów stoi połączenie dwóch czynników. Wspomnianego klimatu śródziemnomorskiego oraz gigantycznego zainteresowania futbolem w tym kraju.

Kibice = Potencjał


Nawet druga liga hiszpańska (Segunda Division) budzi większe zainteresowanie niż polska Ekstraklasa. Frekwencja u nas ma tendencję rosnącą, ale ciągle nie może przekroczyć 10 tysięcy widzów na mecz.
W Segunda Division w zeszłym sezonie 5 klubów miało średnią widownię powyżej 10 tysięcy widzów. Średnia całej ligi wynosiła około  7,6 tysiąca, ale gdyby policzyć średnią 16 najlepszych zespołów, tak jak u nas w Lotto Ekstraklasie, to Segunda Division miałaby średnią  widownie na poziomie prawie 9,4 tysiąca widzów.


średnie frekwencje na stadionach II ligi w Hiszpanii sezon 2015/2016.

Takiej średniej ciągle nie może osiągnąć nasza Ekstraklasa, mimo  posiadania większości nowoczesnych stadionów, mimo obecności w Ekstraklasie klubów z większości dużych polskich miast.

W hiszpańskiej La  Liga średnia frekwencja to 28 tysięcy widzów (Real Madryt około 70 tysięcy):





Na tym blogu kilkakrotnie pisałem o frekwencji w polskiej lidze, bo jej poziom uważam za wyznacznik potencjału, jaki mogą osiągnąć kiedyś nasze kluby. Niestety ciągle nie jest to poziom odpowiadający możliwościom kibicowskim 38-milionowego kraju z dobrą siatką dużych miast (powyżej 300-tysiecy mieszkańców) z dobrymi stadionami.

Telewizyjni kibice Realu.

Niestety, ciągle wielu polskich telewizyjnych kibiców nie ruszy się na stadion wspierać swoją lokalną drużynę, a zamiast tego kupuje koszulki i gadżety przysłowiowego Realu Madryt, Bayernu Monachium czy Manchesteru United, budując tym samym siłę tych zespołów.

Potrzeba jeszcze wiele czasu i wielu tysięcy nowych kibiców chodzących na stadiony w Polsce, zanim potencjał i siła naszych eksportowych zespołów wzrośnie.
Potrzeba też ambicji właścicieli polskich klubów, którzy  podejmą finansowe ryzyko wzmacniania klubów przed występami w pucharach europejskich.



Dzisiaj przyjazd mistrza polski na stadion Realu Madryt odpowiada piłkarsko wizycie zespołu  odpowiadającego poziomem zespołowi Segunda Division na  Santiago Bernabeu.  Sukcesem Legii będzie stracenie mniej niż 3 goli.

czytaj też:

Ile dzieli nas od Europy, czyli średnie frekwencje na stadionach w Polsce.


 W Hiszpanii piłka nożna jest powszechnie kochana. Dziewczyny z Hiszpanii jakie miałem okazję gościć w lecie potrafiły bez problemu rozmawiać o sytuacji poszczególnych klubów z ich miasta. Potrafiły płynnie wymienić nazwiska po kilku zawodników z ich zespołów.
 Tam piłka to sprawa numer jeden. Gdyby ktoś spróbował wyciąć taki numer jak przykładowo u nas degradacja Zawiszy, klubu z 350 tysięcznego miasta, z I ligi do B-klasy, to prawdopodobnie zostałby zlinczowany przy pierwszej okazji. Taki hiszpański odpowiednik prezydenta Bydgoszczy, Rafała Bruskiego, który przyłożył się do tej degradacji, podać by się musiał pod naciskiem opinii publicznej i własnej partii (w tym przypadku Platforma Obywatelska) do dymisji, albo spłonąłby mu w ciągu paru dni dom.
Gdyby do takich wydarzeń jak w Bydgoszczy, Łodzi czy wcześniej Szczecinie, Gdańsku, (gdzie kluby zaliczały degradacje związane z fuzjami czy innej maści "polityką" niedojrzałych pseudo biznesmenów), doszło powiedzmy w Cordobie cz Pampelunie to prawdopodobnie zakończyłoby się to lokalnymi powstaniami. Tam mecz ligowych jest wydarzeniem tygodnia, na który każdy czeka z wypiekami, a miasto ginie w barwach klubowych na kilka godzin przed meczem.

U nas na piękny, nowy stadion mistrzów polski przy Łazienkowskiej przychodzi w tym sezonie średnio mniej niż 15 tysięcy ludzi. W Warszawie, stolicy Polski, liczącej ~ 2 miliony ludzi.
To jest właśnie jedna z różnic pomiędzy Hiszpanią a Polską.  Oczywiście może i powinno się to  zmienić, ale dzisiaj Legia jedzie do Madrytu w roli europejskiego Kopciuszka. Być może takie międzynarodowe kontakty z elitą pobudzą nowe pokłady ambicji u właścicieli klubów, rozbudzą wyobraźnię polskich kibiców i proces wzrostu potencjału polskich klubów będzie szedł dynamicznie  w dobrą stronę, czego wszystkim życzę w Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu Białymstoku, Łodzi, Szczecinie i całej reszcie kibicowskiej Polski.
Jak na ulicach więcej będzie maluchów kopiących piłkę w koszulkach  Legii niż Realu, to będzie znak , że mentalnie zbliżamy się Europy.

czytaj też:

Frekwencja w Lotto Ekstraklasie idzie na rekord.



piątek, 7 października 2016

Frekwencja w Lotto Ekstraklasie idzie na rekord.

W 10 kolejce liczba widzów na 8 stadionach Lotto Ekstraklasy przekroczyła 100 tysięcy widzów. Pisały już o tym sportowe media.

Wzrost frekwencji nie jest jednak wyłącznie jednorazowy. Średnia frekwencja ze wszystkich 11 kolejek obecnego sezonu wygląda obiecująco.

Wynosi ona według oficjalnych danych 9692 widzów. Wiadomo, że okres późnej jesieni i wczesnej wiosny będzie trudnym wyzwaniem, żeby tak wysoką jak na nasze realia średnią utrzymać, jednak porównując wynik do analogicznych okresów poprzednich sezonów widzimy, że tendencja jest korzystna.

http://www.european-football-statistics.co.uk/attn.htm

Co ciekawe, wyprzedzamy już pod względem frekwencji mocną, turecką ligę, a wynik z obecnej jesieni przybliża nas do frekwencji notowanej w szkockiej Ladbrokes Premiership i szwedzkiej Allsvenskan. Jeżeli rosnąca tendencja frekwencji w Polsce  utrzyma się, to możemy w ciągu najbliższych lat powalczyć o miejsce w pierwszej dziesiątce najczęściej odwiedzanych lig piłkarskich w Europie. Sieć polskich dużych miast o sporym potencjale kibicowskim na pewno jest naszym atutem. Trzeba tylko ten potencjał wykorzystać. Pilnie potrzebny jest nowoczesny stadion w Szczecine, gdzie potencjał kibicowski jest spory, a przestarzały obiekt nie pomaga przyciągać widowni na miarę populacji i piłkarskich tradycji Szczecina.




Sprawdziłem jak wyglądała średnia Lotto Ekstraklasy w poprzednich 4 sezonach do 11 kolejki ligowej włącznie.

  • Sezon 2016/2017 - 9692 widzów;
  • Sezon 2015/2016 - 8868 widzów;
  • Sezon 2014/2015 - 7474 widzów;
  • Sezon 2013/2014 - 9190 widzów;
  • Sezon 2012/2013 - 8611 widzów.
Jak widać najwyższą średnia frekwencja początkowych 11 kolejek ligowych  mieliśmy jesienią w sezonie 2013/2014.
To był sezon, w którym w czołówce walczyły kluby z największymi stadionami, do Ekstraklasy awansowała Cracovia i  Zawisza. Jesienią Zawisza był jeszcze przed bojkotem, a na mecze w Bydgoszczy chodziło około 6-8 tysięcy ludzi. Gdyby nie trwająca przebudowa obiektów w Białymstoku, Zabrzu i Bielsku-Białej, to z pewnością wtedy przekroczona zostałaby średnia frekwencja całej ligi 10 tysięcy widzów na mecz.

Czy obecnie jest na to szansa? Na pewno kilka klubów i miast ma większy potencjał kibicowski niż  obecnie wykorzystuje. Frekwencja poniżej oczekiwań na pewno jest w Gliwicach, w Szczecinie, we Wrocławiu, w Kielcach.
Średnią zaniża na pewno Nieciecza, ale jak na warunki tej miejscowości zrobiono już chyba wszystko co możliwe, żeby mecze Bruk Betu przypominały spotkania Ekstraklasy. Dużo więcej się nie wyciśnie z tego stadionu i z tej miejscowości.

Przekroczenie bariery średniej frekwencji 10 tysięcy widzów w przekroju całego sezonu prawdopodobnie nastąpi w najbliższych latach. Być może da nam to miejsce w pierwszej dziesiątce w Europie. W ślad za zainteresowaniem kibiców podążają sponsorzy i ich pieniądze, a to już prosta ścieżka do podnoszenia sportowego poziomu klubów.

W lidze frekwencji mamy kilu kandydatów w niższych ligach, ale za to z nowoczesnymi stadionami, którzy chętnie w Lotto Ekstraklasie powalczą o ligowe punkty i pokażą się z dobrej strony na trybunach. Niedawno w I lidze śląskie derby w Tychach oglądało ponad 11 tysięcy widzów.




czytaj też :

Rekordowa frekwencja w grupie spadkowej Ekstraklasy w 31 kolejce sezonu 2015/2016.

piątek, 23 września 2016

Typy na 10 kolejkę Ekstraklasy

Algorytm typujący FutbolwLiczba w 8 i 9 kolejce Ekstraklasy wygenerował dobre typy.
W 8 kolejce trafił 4 domowe wygrane: Jagi, Lecha, Bruk Betu z Legią po kursie @4.0 i Korony z Arka za @3.0, co dało średni Yield z singli na poziomie +35%.

W 9 kolejce trafił 6 na 8 spotkań ,co dało Yield na poziomie +68%.



Myślę, że algorytm powoli wchodzi w fazę w której będzie dawał przyzwoite prognozy, których nie będę musiał się przed Wami wstydzić.

Poniżej zamieszczam typy na 10 kolejkę:






Lech - Arka typ1 @1,7 BET365
. Po tym co pokazał w Gdańsku Lech jest faworytem dla mnie.

Lechia - Ruch typ1 @1,45 Unibet, 1AH-1 @1,8 Lechia u siebie jest mocna. Ruch stawi opór, ale powinien polec. Liczę też na handicap.

Mecze Pogoń - Łęczna i Piast - Śląsk mają fatalną przewidywalność algorytmu dla tych zespołów w obecnym sezonie. Wskazań algorytmu dla tej pary nie biorę pod uwagę.
Jednak remis w Szczecinie wydaje się możliwy. Pogoń nie może odnaleźć rytmu. Próbuje wprowadzać młodego pomocnika Piotrowskiego, ale nie za bardzo to wychodzi. Sprawdza się Drygas. Ten gość był sercem Zawiszy w jego najlepszym okresie awansu do Ekstraklasy i w Ekstraklasie. W Pogoni okazało się, że często tworzą parę w środku z Murawskim. Mecz zagadka.

Piast - Śląsk też zagadka. Piast próbuje odbudować Masłowskiego. To jest zawodnik, który w Zawiszy grał genialnie. Grał piłkę nie z tej planety. Do Legii poszedł po kontuzji, a to jest klub, do którego nie idzie się po kontuzji. Tam szybko zgasł nie radząc sobie z presją szybkiego efektu. Niestety nie widziałem ostatnio żadnego pełnego meczu Piasta, ale jestem przekonany, że Masłowski ma potencjał żeby pociągną grę tego zespołu.
Ze środkowymi pomocnikami jest jak z przeszczepem mózgu. Łatwiej przyszyć palec czy przeszczepić wątrobę, niż mózg. Taka operacja zawsze trawa długo zanim nowy mózg zespołu zacznie się rozumieć ze skrzydłowymi i z dziewiątką.
Być może teraz właśnie przyjdzie przełamanie w grze Piasta. Na niekorzyść tego zespołu chyba przemawia niemrawa atmosfera, po tym jak na własne życzenie rozmontowano świetny zespół vice mistrza Polski i na własne życzenie ośmieszono się w Europie. Piast musi zbudować nową jakość od nowa.
Ale nie wiem czy i kiedy się to stanie.
Dla mnie mecz nie do typowania. Gliwice były twierdzą w zeszłym sezonie. Może sobie przypomną jak to się robiło.

Nie wierzę w wygraną Wisły Płock w Niecieczy. Liczę na otwarty mecz ze wskazaniem na gospodarzy, którzy mają skutecznego Gutkowskisa.
Wisła też zazwyczaj strzela coś..
1DNB @1,72 na BET365
i za grosze 1 z BTSem za @5.0 na BET365

Algorytm widzi spore szanse Wisły w starciu z Legią, która gra fatalnie. Wisła też, ale szczęśliwa wygrana z Piastem może ich pobudzić. Algorytm nie widzi tutaj wiele miejsca na remis. W starciach tych zespołów w ostatnich latach też nie było remisów na Reymonta. Jak by mi ktoś przystawił pistolet to bym wziął typ 12, ale jak nie muszę to się nie pcham. Legia ma jednak ogromny potencjał. Obecnie w lidze wykorzystuje jego około połowę. Poza tym jest w fazie po przeszczepie środka obrony, co też jest operacją mającą uboczne skutki w postaci utraty wielu goli.


Szkoda, że ostatnio nie mam za wiele czasu na pisanie tego bloga. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się go więcej znaleźć.


wtorek, 2 sierpnia 2016

Czy na drugim poziomie rozgrywkowym w Polsce da się zbudować zespół oparty na graczach z regionu?

Na zapleczu Ekstraklasy pojawiła się nowa piłkarska marka: Wisła Puławy.


Zobacz pełną tabelę wszech czasów:
http://dane.futbolwliczbach.pl/tabela_wszechczasow_II.php

Z ciekawością będę przyglądał się grze tego zespołu. Nie zdarza się to często, że kluby na 2 poziomie rozgrywkowym w Polsce grały tak dużą ilością zawodników pochodzących z  danego regionu.

W ubiegłym sezonie takim zespołem na pewno był Stomil Olsztyn. Ostatecznie Stomil zdołał obronić I ligę dla Olsztyna. Zobaczymy jak pójdzie Wiśle i czy utrzyma konsekwentnie taki kurs.




Spośród 14 zawodników jacy pojawili się w spotkaniu 1 kolejki w barwach Wisły Puławy, aż 10 pochodzi z województwa lubelskiego. 
Wisła w pierwszym, historyczny meczu na zapleczu Ekstraklasy zremisowała z MKS Kluczbork. 30 lipca 2016 to data debiutu zespołu z Puław na drugim froncie.


Stal Mielec plasuje się w czwartej dziesiątce tabeli wszech czasów, a GKS Tychy w piętej dziesiątce.

Spadkowicze z Ekstraklasy zajmują w tabeli wszech czasów rozgrywek na 2 poziomie rozgrywkowym odpowiednio:
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała - 57 lokatę ( 10 sezon na 2 szczeblu rozgrywek)
  • Górnik Zabrze - 93 lokatę ( 7 sezon na 2 szczeblu rozgrywek)


Górnik Zabrze, czternastokrotny Mistrz Polski to największa piłkarska firma grająca obecnie w I lidze. Na najwyższym szczeblu rozgrywek Górnik spędził 59 sezonów.

30 sezonów w Ekstraklasie ma na pierwszym froncie GKS Katowice, 35 sezonów Zagłębie Sosnowiec, 25 sezonów Stal Mielec.

Górnik Zabrze sezon rozpoczął od porażki z  Miedzą Legnica, ale nie ulega wątpliwości, że będzie jednym z faworytów do awansu. Podobnie Podbeskidzie, które wygrało w pierwszej kolejce na boisku rewelacji wiosny - Olimpii Grudziądz.

Tym razem z Ekstraklasy spadły dwa dobrze zorganizowane kluby.
Rok temu spadał Zawisza będący w trakcie bojkotu kibiców oraz GKS Bełchatów, którego finansowanie było wyraźnie ograniczone. Zawisza całkowicie splajtował i startuje od B-klasy z inicjatywy Stowarzyszenia Piłkarskiego "Zawisza", a GKS Bełchatów spadł do II ligi. Wydaje się, że tegoroczni spadkowicze z Ekstraklasy stanowią znacznie poważniejsze firmy piłkarskie i trudno będzie komuś innemu pokrzyżować im plany powrotu do krajowej elity.


Obaj spadkowicze z Ekstraklasy dysponują nowymi stadionami, którymi jeszcze nie zdążyli się nacieszyć. Wszystko wskazuje na to, że potencjał infrastrukturalno-finansowy jakim dysponują obecni  spadkowicze stawia ich w roli faworytów do wygrania ligi. Od wielu lat widzimy, że kluby bez dobrych stadionów podświadomie czy świadomie unikają awansów do Ekstraklasy. W gronie I-ligowców mamy jeszcze GKS Tychy z nowym stadionem. W Tychach brak nowoczesnego obiektu na pewno nie byłby problemem do grania w Ekstraklasie. Czy jednak w pierwszym sezonie po awansie tyszanie mogą zamieszać w walce o Ekstraklasę? Czy w ciągu jednego sezonu możliwy jest tak duży, skokowy wzrost potencjału zespołu? Czas pokaże jakie role odegrają poszczególne kluby w nadchodzącym sezonie. Wiadomo, że I liga jest niezmiernie trudna pod względem finansów.

Przepaść finansowa pomiędzy Ekstraklasą a I ligą jest ciągle zbyt duża. Nie udaje się zmniejszać przepaści pomiędzy wpływami klubów z Ekstraklasy  z praw medialnych a wpływami klubów I ligi. Trudno na zapleczu Ekstraklasy o stabilizację. Pisałem o tym w marcu, przed startem rundy wiosennej. Wpływy klubów I ligi z tytuły praw do transmisji ciągle są 20-30 razy niższe niż wpływy klubów Ekstraklasy. Jeżeli Polski Związek Piłki Nożnej nie znajdzie sposobu na zniwelowanie tej przepaści, to trudno będzie  osiągnąć w pełni profesjonalnie, stabilnie działającą grupę klubów I ligi, stanowiących zaplecze Ekstraklasy i podnoszących poziom rywalizacji o awans do elity.

czytaj też:
Stabilizacja w I lub II lidze? Mission impossible.


Najdłużej nieprzerwanie w I lidze gra obecnie:
  • GKS Katowice - 10 sezon;
  • Sandecja Nowy Sącz - 8 sezon;
  • Olimpia Grudziądz - 6 sezon;
  • Miedź Legnica i Stomil Olsztyn - 5 sezon.

czwartek, 28 lipca 2016

Testowe typy na 2 kolejkę Lotto Ekstraklasy. Nie poszło najgorzej.

Tak jak pisałem wcześniej, postanowiłem nie udostępniać typów na pierwsze  kolejki ligowe Lotto Ekstraklasy. Mój nowy algorytm nie wymyślił jednak najgorszych typów. Postawił w tej fazie sezonu w większości na wygrane gospodarzy i pojawiło się sporo zielonego.

Druga kolejka nie była tak dobra jak pierwsza, ale bilans wypadł i tak na plusie.


Liczba meczow = 16
Liczba trafien = 8 (trafienia proc 50.00 %)
Suma_trafionych_kursów = 18.37
Yield singli = 14.81 %

Termalica, Cracovia, Piast i Wisła Płock  przewidywalne. 

Cztery zespoły, w tym jeden z beniaminków (ten z Płocka) okazały się przewidywalne dla algorytmu w obu kolejkach. W tym sezonie będziemy posługiwać się też analizą przewidywalności poszczególnych zespołów. Statystyki przewidywalności poszczególnych zespołów są bardzo mocno zróżnicowane. Warto mieć taką wiedzę, które zespoły zachowują się najbardziej przewidywalnie.

W tej fazie sezonu trudno o jakieś racjonalne typy, więc niezły wynik przyjmuję z dużą rezerwą, bardziej jako uśmiech losu. Zobaczymy jak algorytm poradzi sobie w 3 kolejce. 

Lechia wygrała w Lublinie z Górnikiem Łęczna, ale bramka strzelona przez gospodarzy grających w osłabieniu może potwierdzać, że wyjazdowego kompleksu Lechia nie ma jeszcze za sobą. Jeżeli ten zespół ma ambicje walki o podium, to zdecydowanie będzie musiał poprawić swoją moc na wyjazdach.

Świetnie radzi sobie Zagłębie Lubin na początku sezonu. Nie tłumaczy się zmęczeniem grą co 3 dni, nie tłumaczy się zmęczeniem dogrywką i grą przez 120 minut w czwartek, tylko przyjeżdża w niedzielę do Poznania i dość spokojnie ogrywa Kolejorza. Kilka minut po wejściu na boisko ładnym golem z wolnego popisuje się Filip Starzyński. Zagłębie emanuje spokojem i dojrzałością. W niczym nie przypomina większości naszych "pucharowiczów", którym gra w pucharach ciąży. Da się? Da się.

Brawo Zagłębie.

Wydaje się, że udane były transfery Bruk-Betu. Solidnie wygląda zespół z Niecieczy, który bronił się niedawno przed spadkiem. Zaskoczyła mnie wygrana Arki z Wisłą, ale jednak brak Wolskiego może być mocno odczuwalny dla Białej Gwiazdy. To właśnie przyjście tego zawodnika robiło różnicę pod Wawelem wiosną. Gratulacje dla Arki, która pokazała, że będzie mocna. Ładna gra Arki w Niecieczy w pierwszej kolejce przerodziła się w ładną dla oka i skuteczną w Gdyni.

Brawo Arka.


Nie będę jeszcze podawał kompletu typów na 3 kolejkę Lotto Ekstraklasy.
Może uchylę tylko nieśmiało rąbka tajemnicy. Wskazania algorytmu sugerują, że Legia może mieć spore problemy ze zdobyciem pierwszego kompletu punktów w Płocku, a remisem pachnie w Szczecinie. Ten drugi typ wydaje się dość wartościowy, gdyż Pogoń ma spore tendencje do remisowania, natomiast Śląsk pod wodzą Rumaka nie daje się łatwo rozklepywać.

Lechia  ma passę 10 spotkań domowych bez porażki, więc wizyta Wisły w Gdańsku będzie raczej dla gości walką o 1 punkt.



Zagłębie Lubin może kontynuować efektowną serię 7 ligowych zwycięstw, tym cenniejszą, że 5 z nich miało miejsce w silniejszej grupie "mistrzowskiej" w końcówce sezonu. Czysta jedynka na Zagłębie może jednak okazać się ryzykowna, bo nie wiadomo jak zespół zniesie granie co 3 dni. W przypadku "pucharowiczów" zdecydowanie trudniej przewidzieć wynik. Zagłębie od 9 spotkań nie remisuje w lidze, Cracovia od 8, a Ruch od 7.

Ruch nie wygrał 7 wyjazdów z rzędu, więc także w Gdyni nie będzie faworytem.
Relatywnie młody zespół Niebieskich (średnia z 2 meczów 26 lat 279 dni) - znowu będzie sporą niewiadomą. Prawdopodobnie porażki będzie przeplatał niespodziewanymi zwycięstwami.
Podobnie może być z Lechem Poznań, Piastem Gliwice i Wisłą Płock, które w pierwszych 2 kolejkach zaprezentowały jeszcze młodsze zespoły. Średnia wieku zespołów Lotto Ekstraklasy w pierwszych 2 kolejkach wygląda następująco:

Wisła Płock 26 lat 106 dni;
Piast Gliwice 26 lat 245 dni;
Lech Poznań 26 lat 263 dni;
Ruch Chorzów 26 lat 279 dni;
Pogoń Szczecin 26 lat 294 dni;
Wisła Kraków 26 lat 336 dni;

Korona Kielce 27 lat 102 dni;

Jagiellonia 27 lat 108 dni;
Termalica 27 lat 115 dni;
Lechia Gdańsk 27 lat 163 dni;
Zagłębie Lubin 27 lat 172 dni;

Cracovia 27 lat 183 dni;
Arka Gdynia 27 lat 363 dni;
Legia Warszawa 28 lat 122 dni;
Śląsk Wrocław 29 lat 163 dni;
Górnik Łęczna 30 lat 125 dni

O średniej wieku zespołów Ekstraklasy pisałem także w podsumowaniu jesieni 2015
http://www.futbolwliczbach.pl/2016/02/modziezowcy-w-ekstraklasie-ranking.html

W najbliższy weekend rusza I i II liga polska. Emocji będzie coraz więcej.

czwartek, 21 lipca 2016

Frekwencje stadionowe 2015/2016 w Polsce, czyli dominacja Legii Warszawa. W jakim kierunku zmierzamy?

Niedawno wystartował nowy sezon piłkarskiej Lotto Ekstraklasy. To jest niezły moment na podsumowanie tego co dzieje się z frekwencją na stadionach. W jakim kierunku zmierza nasza piłka? Polska kadra na Euro 2016 pod wodzą Adama Nawałki dostała do ćwierćfinału imprezy. Czy ten sukces przełoży się to na wzrost zainteresowania futbolem w naszym kraju? Zobaczymy. Są przesłanki, że tak.

Z moich obliczeń wynika, że średnia  frekwencja w grupie 20 klubów o najwyższej frekwencji w kraju wzrosła do poziomu 8192 widzów. Oznacza to, że wspomniane 20 stadionów regularnie odwiedza ponad 160 tysięcy widzów. Analizując co roku grupę TOP20 właśnie w sezonie 2015/2016 uzyskałem najwyższą średnią w ostatnich 11 latach. W bardzo dobrym pod względem frekwencji sezonie 2011/2012 wynosiła ona 8114 widzów. To zjawisko ma niewątpliwie związek z zakończeniem budowy stadionów w Białymstoku, Zabrzu, Tychach.

Ale po kolei.

1. Legia Warszawa. Średnia domowa frekwencja z 5 sezonów - 19059 widzów.

 W sezonie 2015/2016 Legia Warszawa zdobyła mistrzowski tytuł, co przełożyło się na wzrost frekwencji na Łazienkowskiej. W ostatnim sezonie średnia wyniosła około 21209 widzów, co stanowiło przyrost w stosunku do poprzedniego sezonu prawie 29%. Legii nie udało się osiągnąć rekordowej jak na nasze krajowe warunki średniej frekwencji Lecha Poznań z sezonu 2012/2013 wynoszącej 22641 widzów. Być może obecny sezon Legii będzie jeszcze lepszy pod tym względem. Sporo zależy od tego jak Legia wypadnie w Europejskich Pucharach, bo to właśnie jest punktem odniesienia do poziomu sportowego prezentowanego przez zespół.


2. Lech Poznań. Średnia domowa frekwencja z 5 sezonów - 18708 widzów.


Lech Poznań nie udźwignął trudów występowania w Ekstraklasie, Pucharze Polski i w fazie grupowej Ligi Europy. Słabsza pozycja w lidze przełożyła się na niższą średnią frekwencję na Bułgarskiej 16761 widzów.  Ale zaczyna się kolejny sezon, wszyscy startują znowu od zera z czystym kontem. Być może poznańscy kibice w obecnym sezonie znowu wygrają ligę frekwencji.



3. Lechia Gdańsk. Średnia domowa frekwencja z 5 sezonów - 14582 widzów.

Trzecie miejsce w tym rankingu zajmuje Lechia Gdańsk. W ostatnim sezonie średnia wyniosła 12814 widzów, co stanowiło spadek w stosunku do średniej poprzedniego sezonu o prawie 23%. Biało-zieloni pod wodzą Piotra Nowaka ze swojego stadionu uczynili jednak w końcówce sezonu prawdziwą twierdzę, gdzie często aplikują przyjezdnym nawet po kilka goli. Niewątpliwie sprzyja to wzrostowi frekwencji. Gdańsk na pewno ma potencjał na publikę ze średnią frekwencją ponad 15 tysięcy. Ciekawe transfery zwiastują dalszy wzrost potencjału zespołu Lechii.

4. Wisła Kraków. Średnia domowa frekwencja z 5 sezonów - 13505 widzów.

W ostatnim sezonie Wisła osiągnęła frekwencją 12326 widzów, co było czwartym wynikiem w kraju. Warto jednak zauważyć, że Kraków w poprzednim sezonie jako jedyne polskie miasto posiadał w Ekstraklasie piłkarskiej 2 zespoły. Suma średnich Wisły i Cracovii przekroczyła 21 tysięcy i wyniosła bez mała tyle co na Łazienkowskiej w Warszawie.

5. Śląsk Wrocław. Średnia domowa frekwencja z 5 sezonów - 12404 widzów.

Śląsk w ubiegłym sezonie z mizerną jak na potencjał Wrocławia frekwencją jedynie 8711 widzów zajął dopiero 7 miejsce. W skali 5 sezonów ma jeszcze 5 lokatę, ale musi zdecydowanie poprawić średnią, żeby z TOP nie wypaść na stałe, bo konkurencja nie zaczeka. Zespół z Dolnego Śląska pod wodzą Mariusza Rumaka niewątpliwie poprawił grę, co powinno przyciągnąć więcej ludzi na trybuny. Szkoda, że w naszym kraju tak to wygląda, że frekwencja często w tak dużym stopniu zależy od wyników zespołu. Wisła Kraków, grająca w ubiegłym sezonie słabo, kończąca rozgrywki w grupie "spadkowej", utrzymała średnią na poziomie przekraczającym 12 tysięcy. We Wrocławiu spadek w stosunku do poprzedniego, też słabszego sezonu wyniósł 22%.

6. Cracovia. Średnia domowa frekwencja z 5 sezonów - 7953 widzów.

Średnia Cracovii z 5 sezonów to już zaledwie niecałe 8 tysięcy widzów. Dobre występy zespołu w poprzednim sezonie przyciągnęły na stadion średnio 8675, co jest najlepszą średnią Pasów z ostatnich lat. Szkoda, że nowy sezon Cracovia rozpoczęła od blamażu w eliminacjach Ligi Europy dwukrotnie przegrywając z bliżej nie znanym zespołem z Macedonii. Nic tak boleśnie nie weryfikuje poziomu naszej ligi, jak tak spektakularne baty we wczesnej fazie eliminacji europejskich rozgrywek. Jak budować markę naszej ligi w takich warunkach, gdy odpadamy z eliminacji grając przeciwko zespołom tak wątpliwego formatu? Cracovia wpisała się w ten sposób w długą "listę europejskiego wstydu" polskich pucharowiczów. Kiedy to się wreszcie skończy? Kiedy doczekamy się 3-4 solidnych reprezentantów w Europie? Po co walczyć przez cały rok o udział w pucharach, skoro nie potrafimy się potem przygotować do rywalizacji z zespołami ze słabszych lig?

7. Korona Kielce. Średnia domowa frekwencja z 5 sezonów - 6868 widzów.

W poprzednim sezonie Korona uzyskała średnią 6603 widzów. Średnia z 5 lat dała jej miejsce w pierwszej dziesiątce, ale w sezonie 2015/2016 był to zaledwie 11 wynik. Lepsze frekwencje uzyskały Pogoń, Ruch, Górnik czy Jagiellonia. Korona w kilku sezonach poprzedniej dekady pokazała, że stać ją na średnią w okolicach 9-10 tysięcy. Trzeba sobie przypomnieć jak wtedy przyciągano ludzi na trybuny w Kielcach. Potencjał jest.

8. Jagiellonia Białystok. Średnia domowa frekwencja z 5 sezonów - 6558 widzów.

Jagiellonia na fali wznoszącej po oddaniu do użytku większej liczby miejsc na nowym stadionie. W minionych rozgrywkach Jaga wygenerowała średnią frekwencję 10227 widzów, co było piątym wynikiem w kraju. Przykłady innych klubów pokazują, że nie jest łatwo utrzymać wysokiej średniej frekwencji gdy zakończy się efekt nowego stadionu. Jagiellonię czeka obecnie zadanie zbudowania zespołu aspirującego do walki w Europie. Polskim klubom było by łatwiej walczyć o sympatię kibiców, gdyby ich nadzieje na dumę z gry swoich klubów w Europie nie kończyły się na rundach eliminacyjnych. Jagiellonia również próbowała szczęścia w tych rozgrywkach, ale niestety liczyła, tak jak większość polskich reprezentantów w pucharach, właśnie na  szczęście, zamiast wzmacniać potencjał zespołu przed eliminacjami. Czy przy takim podejściu uda się zbudować w Polsce kilka klubów europejskiego formatu? Wszystko w rękach osób zarządzających tymi klubami.

9. Pogoń Szczecin. Średnia domowa frekwencja z 5 sezonów - 6144 widzów.

Klub z Zachodniego Pomorza stać na pewno na lepszą frekwencję (w poprzednim sezonie 6834 widzów) , ale jednym z warunków koniecznych do rozwoju klubu jest posiadanie nowoczesnego obiektu. Pogoń z pewnością osiągnie średnią frekwencję 9-10 tysięcy, gdy stadion będzie komfortowy, w pełni zadaszony.

10. Zagłębie Lubin. Średnia domowa frekwencja z 5 sezonów - 5978 widzów.

 

Zagłębie w ostatnim sezonie osiągnęło 14 frekwencję w kraju (6268 widzów). Grając jako beniaminek wywalczyło miejsce w eliminacjach Ligi Europy. Czy jest w stanie poprawić jeszcze swoją średnią frekwencję? Lubin przyciągnął prawie taką publikę jak Wrocław, miasto o kilkakrotnie większej populacji. Dobra gra Zagłębia pozwoli na pewno ustabilizować niezłą jak na warunki tego ośrodka publikę.


W minionym sezonie szóstą średnią frekwencję w kraju wygenerowała Górnik Zabrze (9335 widzów).  Kilka spotkań pokazało, że potencjał kibicowski tego klubu jest jeszcze wyższy. Ten zasłużony klub nie zdołał się utrzymać w Ekstraklasie, co nie musi wcale jednak oznaczać niskich frekwencji w Zabrzu w nadchodzącym sezonie. Warto przypomnieć, że Górnik walcząc w sezonie 2009/2010 o awans do Ekstraklasy w I lidze osiągnął frekwencję na poziomie prawie 11 tysięcy widzów. Mam przeczucie, że jest obecnie w stanie poprawić ten świetny jak na realia I ligi wynik.

Najgorzej sytuacja wygląda chyba w Bydgoszczy. Mecze Zawiszy prowadzonego przez Radosława Osucha były od 2,5 roku bojkotowane przez większość kibiców. W sezonie 2015/2016 średnia frekwencja była niższa od średniej z 5 poprzednich lat o ponad 59%. To jest największy spadek frekwencji spośród wszystkich analizowanych kilkudziesięciu polskich klubów. Jak wiemy, poważne problemy Zawiszy dopiero się zaczynają. Klub nie zdoła nawet wystartować do rozgrywek seniorów z poziomu IV ligi , gdzie występowały rezerwy Zawiszy. Prezydent miasta, Rafał Bruski usunął wszystkie zespoły Zawiszy z obiektów Zawiszy przy ul.Gdańskiej 163. Ten najbardziej zasłużony bydgoski klub rozpocznie udział w rozgrywkach seniorów prawdopodobnie od B-klasy (8 ligi) i długo nie zobaczymy go w centralnych rozgrywkach piłkarskich. Rzadko się zdarza, by prezydent miasta przyczyniał się do niszczenia znanej piłkarskiej marki ze swojego miasta. Być może ma to jakiś związek ze stosunkiem jego partii (Platformy Obywatelskiej) do kibiców piłkarskich.

Więcej o sytuacji w Zawiszy Bydgoszcz pisałem tutaj. Niech to będzie przestrogą dla innych. Uważajcie komu powierzacie władzę w Waszych miastach. Podobny właściciel klubu może się trafić wszędzie. Podobne władze miasta nie powinny trafić się nigdzie. O wsparcie dla Zawiszy apelowała niedawno Rada Miasta Bydgoszczy, organizowana była pikieta pod ratuszem. Bezskutecznie. W naszych miastach, na miejskich obiektach prezydenci mają władze absolutną. Zawisza wystartuje w 8 lidze. Do tej pory najniższym poziomem rozgrywek, na którym występował była V liga (5 poziom rozgrywek). Przebudowany kilka lat temu Stadion Zawiszy, mogący pomieścić ponad 20 tysięcy widzów będzie świecił przez wiele lat pustkami. W sezonie 2011/2102 Zawisza grając w I lidze osiągnął jedenastą średnią frekwencję w Polsce. W sezonie 2013/2014, kilka tygodni przed rozpoczęciem bojkotu spotkań mecz Zawiszy z Legią Warszawa oglądało w Bydgoszczy prawie 13 tysięcy widzów. Teraz ten nowy stadion będzie porastał mchem.

wtorek, 19 lipca 2016

Typy na 1 kolejkę Ekstraklasy testowej wersji nowego algorytmu wypadły przyzwoicie.

Jak wcześniej pisałem dobiegły prace nad nową wersją algorytmu typującego, który ma zmierzyć się określaniem prognoz w początkowej fazie sezonu, w której danych po prostu zwyczajnie brakuje.

Nie zdołałem go porządnie przetestować na historycznych danych, więc pokazywałem jego typy tylko w zamkniętej grupie redaktorów FutbolwLiczbach, którzy pracują nad rozwojem tego projektu.

Typowania wypadły nadspodziewanie dobrze, chociaż trzeba przyznać, że zestaw par temu sprzyjał. Druga kolejka będzie prawdopodobnie znacznie trudniejsza.

W pierwszej udało się przewidzieć poprawnie rozstrzygnięcia 5 na 8 spotkań ze średnim Yield z singli nieco ponad 40%.


W kolumnach 1 , x , 2 procentowe wartości prawdopodobieństw określanych przez algorytm. Zielonym kolorem wyróżnione trafienia poprawne.

W większości przypadków wygrali faworyci, ale najciekawsze okazało się trafienie wygranej Wisły Płock nad Lechią, stawianą w gronie faworytów ligi po kursie @3.3.

Arka na wyjeździe nie była wskazywana jako faworyt meczu i faktycznie przegrała w Niecieczy.

piątek, 15 lipca 2016

Początek sezonu Ekstraklasy to loteria, ale.....

Hejka. Dosłownie rzutem na taśmę opracowałem nową wersję algorytmu, która miałaby zadziałać na początku sezonu, gdy brakuje świeżych danych, jednak analiza skuteczności tego algorytmu na bazie wyników z początku poprzedniego sezonu Ekstraklasy nie przyniosła zadowalających rezultatów. Dlatego nie będę prezentował na razie moich typów. 

Przy okazji tych prac wykryłem jednak pewną zależność, która może być interesująca, mianowicie w większości analizowanych lig, które mamy w bazie danych  (brałem pod uwagę ich sześć: 2 szwedzkie, japońska, angielska i 2 polskie) w pierwszych 2 kolejkach sezonu padło średnio o około 8 % więcej wyjazdowych wygranych niż na przestrzeni całego sezonu. Ciekawe czy to by się potwierdziło na próbce z większej ilości sezonów. Na razie nie zdążyłem tego przeanalizować. 





Takie zjawisko może wynikać ze zbyt dużej chęci wygrania pierwszego meczu przed własną publicznością w przypadkach gdy te chęci przekraczają realne możliwości zespołów. 

Oczywiście na początku sezonu nakłada się na siebie tyle różnych czynników, że trudno o rozsądne typy. Niektóre zespoły grają w pucharach inne nie. Beniaminkowie z definicji rządząc się swoimi prawami. Jedne zespoły się wzmocniły, inne osłabiły. Jeszcze inne postawiły na stabilizację nie robiąc rewolucji w kadrze.

Jak w takich warunkach coś przewidzieć? Sparingi? Trudno ocenić jakość rywala.
Reasumując,  kiepsko o pewne typy.

Warto jednak pamiętać, że ten sam problem mają firmy bukmacherskie. Pierwsze kolejki mogą dawać świetne okazje do typowania. 
Co jednak najważniejsze rusza Ekstraklasa, a z nią ogromne emocje. 

Stęskniliście się? Ja też.

środa, 13 lipca 2016

Walka z czasem trwa. Ale chyba przegram tym razem.

Moi drodzy. Odpowiadając na Wasze pytania informuję, że pracuję nad algorytmem, który byłby w stanie dawać sensowne typy w początkowej fazie sezonu. Przydałby nam się na starcie Ekstraklasy, angielskiej Premier League czy niemieckiej Bundesligi. Niestety na ten moment wygląda na to, że nie zdążę. Może następny sezon tak zaczniemy jeżeli uda się przetestować algorytm w jakiejś lidze, która startuje w zimie. Na początku sezonu warto tak czy inaczej skupić się na obserwacjach zespołów, zmian w kadrach, zmian w sposobie gry, skuteczności itd. Czasu niestety nie starczyło, nie pomógł fakt, że w ostatnim okresie bardzo gorącą było wokół Zawiszy, klubu, który nie ukrywam jest mi bliski. Nie życzę nikomu, żeby taki los spotkał Wasze kluby, które kiedyś mogą znaleźć się w tarapatach. Nie życzę kibicom z żadnego miasta, żeby w okresie problemów władze miasta, tak jak to się stało w Bydgoszczy, ściągnęły klub na samo dno, zamiast pomagać przetrwać kryzys. Wszystko wskazuje na to, że Zawisza rozpocznie od B-klasy, grając domowe mecze gdzieś poza Bydgoszczą. Zawisza Bydgoszcz mógłby  bez problemu zagrać w IV lidze w miejscu likwidowanej spółki WKS Zawisza S.A. ale nie ma no to zgody prezydenta Bydgoszczy, który prowadzi jakąś prywatną walkę z jakąś grupą którą nazywa "kibolami". Przy okazji degraduje jednak klub z 70-letnią tradycją. Co ta walka ma wspólnego ze Stowarzyszeniem Piłkarskim "Zawisza", które kilka lat temu wywalczyło z Zawiszą awans do II ligi zachodniej i przekazało drużynę miejskiej spółce WKS Zawisza,  to wie tylko sam zainteresowany. A stadion zbudowany za 100 milionów złotych kilka lat temu będzie stał pusty przez długie lata.

Zawisza rusza w B-klasie, a ludzie w tym mieście zakochani w futbolu i w tym klubie nie są już chyba w stanie nic więcej zrobić. Była manifestacja pod ratuszem, była wielokrotne próby nawiązania rozmów Zarządu SP Zawisza z prezydentem Bydgoszczy. Ale wygląda to jak rzucaniem grochem w ścianę. Może dostał z partyjnej centrali PO takie polecenie, że ma zniszczyć ten klub na pokaz i postrach dla innych miast?




Ten tekst publikuję także ku przestrodze. Uważajcie komu oddajecie władzę w mieście. Władze w Bydgoszczy przejął Rafał Bruski, polityk z Platformy Obywatelskiej i zniszczy na Zawiszy co tylko zdoła, uniemożliwiając odbudowę klubu na wiele długich lat. Mi także taki scenariusz wydawał się kiedyś zupełnie niemożliwy, ale to się jednak dzieje naprawdę. O tym co się dzieje w Bydgoszczy możecie przeczytać między innymi na moim blogu o Zawiszy klikając na link poniżej. 

Odbudowa futbolu w Bydgoszczy potrzebuje porozumienia wszystkich środowisk. Bez kibiców nie ma futbolu.



Tak nawiasem mówiąc pierwsze wersje algorytmu do określania typów powstawały w czasach IV ligi na Zawiszy prawie 10 lat temu. Nie było wtedy żadnego typera na oficjalnych stronach i na jakimś sparingu w zimie przed sezonem kumpel namówił mnie żebym go przygotował. 

Pierwsza wersja powstała w kilka nocy. Cześć jego funkcjonalności działa w algorytmie Futbol w Liczbach do dzisiaj :)
Co ciekawe, typowało się tam dokładny wynik. Miał znaczenie nie tylko wynik 1X2, ale też różnica bramek między typem a rzeczywistością.  Tak właśnie w czasie studiów uczyłem się obsługi baz danych.

 czytaj też: 

Apel do prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego. Razem ratujmy IV ligę na Zawiszy. Jest jeszcze czas. To się może udać.

 

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Superettan - typowanie wyników wychodzi algorytmowi FwL jeszcze lepiej niż w Polsce.

Polacy na Euro nie dają się faworytom, nasze ligi mają przerwę, ale nie tracimy czasu i ciągle pracujemy nad rozwojem algorytmu, który tak dobrze radził sobie w typowaniu wyników polskich lig.

Projekt "Szwecja" zaczyna coraz lepiej rokować.  Ilość poprawnie przewidzianych typów ciągle jest jeszcze wyższa niż w Polsce. Następna kolejka ligowa potwierdziła dobrą skuteczność algorytmu w drugiej lidze w Szwecji, która kontynuuje rozgrywki mimo trwania turnieju Euro.


Tym razem udało się przewidzieć 5 rozstrzygnięć na 8 spotkań, co dało Yield z singli na poziomie 34%.
Wszystkie cztery dotychczasowe kolejki Superettan były na plusie w typowaniach, a średni Yield z singli z tych 32 spotkań wyniósł około 26% na plusie.


W kolejkach 10-13 udało się algorytmowi przewidzieć łącznie 18 na 32 mecze, czyli ponad 56% trafień.

Dzięki selekcji typów daje się przy takiej skuteczności  typowania uzyskiwać Yield z debli nawet na poziomie 200%:

przykładowe wygrane typy algorytmu FwL w Szwecji z obecnego weekendu


Chciałbym zachęcić do uczestniczenia w tym projekcie kolejne osoby. Potrzeba tylko trochę zaangażowania i dostęp do komputera z internetem. Praca nie jest skomplikowana, potrzeba tylko chęci i czasu.

Zainteresowanych proszę o kontakt. Nie wszędzie idzie tak pięknie jak w Szwecji. Czeka nas mnóstwo pracy w Japonii, wielką niewiadomą jest angielska Premier League, którą też chcielibyśmy od sierpnia odpalić na algorytmie futbol w liczbach. Czym większy będzie zespół, tym więcej możemy zdziałać.

wtorek, 14 czerwca 2016

Ranking młodzieżowców [U21 - I liga].

Zapraszam Was do zapoznania się rankingiem młodzieżowców, którzy w sezonie 2015/2016 wystąpili na zapleczu Ekstraklasy.

Część z nich w przyszłym sezonie będziemy mieli okazję ocenić na boiskach Ekstraklasy, inni staną się łakomym kąskiem dla I ligowców, którzy jednego zawodnika kategorii U21 muszą mieć zgodnie z regulaminem na boisku.

Posiadanie ciekawych młodzieżowców jest ważnym warunkiem osiągania sukcesów w tej klasie rozgrywkowej.

Pierwsza dziesiątka w rankingu prezentuje się tak:



Zapraszam do zapoznania się z całym rankingiem, którego nie będą tutaj na bloga rzecz jasna przepisywał.


Zobacz pełen ranking:

Ranking zawodników [U21]- I liga sezon 2015/2016


W rankingu znalazło się 111 młodzieżowców. Być może jest na tej liście kilku zawodników z potencjałem nie gorszym niż Bartek Kapustka, który tak świetnie wkomponował się w reprezentacyjny zespół Adama Nawałki. Czasami potrzeba trochę wiary w umiejętności młodego zawodnika i jego talent potrafi uwidocznić się w bardzo szybkim tempie.

I liga to miejsce, gdzie wiele młodych talentów podlega ciągłemu szlifowaniu.

Młodzi zawodnicy dzięki regulaminowi wymagającemu w I lidze obecności młodzieżowca na boisku czasami bardzo wcześnie dostają szanse zaprezentowania swoich umiejętności i ją wykorzystują.

Takim przykładem może być Damian Ciechanowski, który wiosnę spędził w Olimpii Grudziądz.
Ten zawodnik już 3 sezony temu, w wieku juniora młodszego został przez Ryszarda Tarasiewicza włączony do zespołu Zawiszy na 9 ostatnich spotkań i pomógł temu klubowi w historycznym awansie do Ekstraklasy. W obecnym sezonie wiosną przeniósł się do Grudziądza, gdzie okazał się jednym ze wzmocnień na miarę utrzymania Olimpii w I lidze.




W obecnym sezonie najmłodszym zawodnikiem, który rozegrał w I lidze ponad 500 minut jest 18-letni Ernest Dzięcioł, urodzony w Warszawie obrońca Pogoni Siedlce (rocznik 1998).
  • Ernest Dzięcioł; Pogoń Siedlce, ranking 509, 726 minut, bilans spotkań 4-3-6.


Z rocznika 1997 na wyróżnienie w I lidze zapracowali:
  • Miłosz Kozak; Wigry Suwałki, ranking 679, 737 minut,  bilans spotkań 5-5-3;
  • Paweł Szołtys; GKS Katowice, ranking 835, 994 minuty, bilans 10-5-8;
  • Mateusz Wieteska; Dolcan Ząbki, ranking 437, 505 minut, bilans 3-3-2.
Ten  ostatni zawodnik stał się jedną z ofiar wycofania Dolcanu Ząbki z rozgrywek w zimie. Wiosnę spędził w rezerwach Legii w III lidze, a przy okazji pomógł kolegom w wygraniu Centralnej Ligi Juniorów w Polsce. Z punktu widzenia rozwoju tego zawodnika kilkanaście spotkań rozegranych wiosną na poziomie I ligi dałoby mu zdecydowanie większe ogranie w seniorskiej piłce.

W rocznikach 1996 oraz 1995 znajdujemy w rankingu sporo młodzieżowców, którym warto się przyglądać uważnie, bo ewidentnie dali sobie radę na poziomie I ligi.

piątek, 10 czerwca 2016

Ranking zawodników I ligi [486 nazwisk]. Zobacz jak wypadli w nim zawodnicy Twojego klubu.

Witajcie. Po kilkudniowej przerwie chciałbym Wam przedstawić nowy ranking, nad którym mój zespół pracował dzielnie od kilku miesięcy.

Jest to ranking wszystkich zawodników I ligi polskiej sezonu 2015/2016. Jeżeli widzieliście analogiczny ranking zawodników polskiej Ekstraklasy, to wiecie jaki ma on format.

Punkty zdobywane przez zawodnika są proporcjonalne do ilości minut spędzonych na boisku oraz zależą od wyniku całego zespołu w danym meczu. Osobno premiowane są gole. Punkty rankingowe w I lidze dzielone są na połowę w stosunku do spotkań Ekstraklasy. Mimo to widać, że sporo I-ligowców osiąga całkiem ciekawe rankingi na tle kolegów z Ekstraklasy.

W czubie rankingu jest wielu skutecznych strzelców, ale zwycięzcą, który jako jedyny przekroczył w I lidze barierę 3 tysięcy punktów jest bramkarz Arki Gdynia, Konrad Jałocha. Najmłodszym zawodnikiem w rankingu jest Dorian Affeld z Zawiszy, który dopiero w sierpniu skończy 17 lat.
Zresztą zobaczcie sami.

Pełną wersję rankingu możecie zobaczyć tutaj

Okienko transferowe to bardzo pracowity okres dla managerów usiłujących oferować usługi swoich podopiecznych, dla prezesów klubów, dla dyrektorów sportowych.
Być może ten ranking pozwoli wyeksponować walory mniej znanych zawodników, którzy mają jednak zadziwiająco dobre liczby.

Klikając w aktywne linki nagłówków kolumn możecie sortować ranking według:

  • wieku zawodnika -młodzież na górze :) ;
  • rankingu zawodnika - sumaryczny ranking to tzw. "konie pociągowe";
  • czasu gry zawodnika - "żelazne płuca";
  •  rankingu w przeliczeniu na jednostkę czasu spędzonego na boisku (moja ulubiona opcja sortowania) - efektywni, skuteczni, często rezerwowi;
  • ilości bramek - strzelcy (oklepane jest to podejście, ale niech będzie).

Warto też zobaczyć jak zawodnicy wypadają w rankingu na tle swoich klubowych kolegów. Łatwiej zrobić to korzystając ze skryptów zlokalizowanych tutaj.
Widzicie wtedy rankingi zawodników danego klubu w takim mniej więcej formacie:



Skompletowane już zostały tam rankingi zawodników wszystkich klubów Ekstraklasy i I ligi. Dlaczego warto patrzeć na ranking zawodnika przez pryzmat rankingów całego zespołu w którym gra? Bo tam jeszcze lepiej widać, czy delikwent "jedzie na plecach kolegów" czy jest w grupie ludzi ciągnących zespół. W takim przypadku będzie miał ranking przynajmniej na poziomie średniej zespołu, a najlepiej wyższy od niej.

Rankingi o takiej konstrukcji tworzyłem od kilku lat ale dla nieco mniejszej populacji zawodników, a także dla znacznie mniejszej populacji czytelników. Muszę jednak powiedzieć, że często z samych liczb zawodnika wynikało, że dany transfer będzie niestety jedną wielką pomyłką. Czasami suche  liczby sugerowały, że warto bliżej przyjrzeć się zawodnikowi i faktycznie robił on potem marsz w górę futbolowej drabinki. Myślę, że warto przyglądać się liczbom graczy. Najbogatsze kluby mają własne systemy selekcji zawodników, których potem cierpliwie obserwują. Wydaje mi się, że kluby z niższych lig często jednak uprawiają transferową politykę po omacku.

Często przeprowadzają transfery, który od początku wydają się dziwne i szybko okazuje się, że były w interesie wyłącznie managera, który przytulił prowizję i reszta go nie interesuje. Takie transfery nie są nawet w interesie zawodnika, bo w zbyt wysokiej dla siebie lidze albo się spali, albo "przyrośnie do ławki". Z drugiej strony być może jest w polskiej piłce wiele talentów, które nigdy nie dostały szansy występów w Ekstraklasie tylko z tego powodu, że chłopacy nie mieli obrotnych managerów?
W mojej ocenie relatywnie kiepski poziom naszej piłki ma pewnie związek z relatywni dużą ilością nietrafionych decyzji transferowych. W ten sposób spore pieniądze wyciekają z klubowych kas nie przekładając się na wzrost czystej piłkarskiej jakości zespołów.

Czasami  dostępne są wyceny wartości zawodników, które dostarczają portale typu transfermarkt.pl jednak wartość zawodnika na rynku po części jest wypadkową jego wieku i możliwości dalszego zarabiania na nim. Nie zawsze idzie to w parze z realnymi umiejętnościami jakie zawodnik obecnie prezentuje. W niższych ligach , tak jak w polskiej I lidze, te wyceny wydają się robione zupełnie na oko. Trudno z tak prezentowanych danych wyciągać jakieś wnioski. Często widzimy takie zjawisko, że klub przesadzi ze stawianiem na młodzież z nadzieją, że da się na niej zarabiać krocie. W efekcie osiąga słabe wyniki sportowe, a sama młodzież także nie rośnie w cenę w spodziewanym tempie w takich warunkach. Jak wszędzie, potrzeba tutaj umiaru, wyczucia i racjonalnych decyzji.

To jest pierwsza edycja rankingu zawodników I ligi
Mam nadzieję, że się wam spodoba.

Ostatnio nieco mniej mam czasu na pisanie dla Was, ale chodzi tutaj przecież bardziej nie o mnie tylko o liczby.

To jest przecież futbolwliczbach.

Pomysłów na teksty i nowe rankingi mam znacznie więcej niż wolnego czasu. Takie jest życie.

P.S. Z grupą zapaleńców pracujemy nad dostosowaniem algorytmu typującego do 2 ligi japońskiej, 2 ligi szwedzkiej i angielskiej Premier League. Są już pewne sukcesy, zwłaszcza w Szwecji, gdzie algorytm trafia na razie jeszcze lepiej niż w Polsce, w okolicach 56% trafień. Gdyby ktoś chciał się przyłączyć do prac nad tymi projektami, to czekam na kontakt. Pracy jest sporo, dlatego potrzeba jeszcze wiele rąk do pracy. Zapraszam.

zobacz też:
http://www.futbolwliczbach.pl/p/rankingi-zawodnikow.html

niedziela, 5 czerwca 2016

Pogoń Siedlce pozostaje w I lidze. Podsumowanie 34 kolejki I ligi.

Nasz algorytm na koniec sezonu trafił 4 rozstrzygnięcia na 8 spotkań 34 kolejki, w tym remis w Gdyni przy kursie @3,5 co dało sumarycznie Yield na skromnym plusie 5,87%.


34 kolejka I ligaI liga1 [%]x [%]2 [%]typkursYield
WigryOlimpia25,0634,940,022 : 1

SandecjaRozwój73,146,8120,031 : 01,75
GKS BełchatówBytovia Bytów14,1732,4553.365 : 1

Miedź LegnicaStomil52,2837,739,981 : 01,72
Pogon SiedlceChojniczanka39,3546,813,831 : 0

Arka GdyniaChrobry34,5953,9411,451 : 13,5
Zagłebie SosnowiecZawisza49,8317,9732,182 : 11,5
GKS KatowiceWisła Płock33,2933,1833,522 : 1







8,475,87%


Średnia skuteczności prognoz z całej wiosny w I lidze przekracza połowę trafionych typów (61 na 120 spotkań), dokładnie 50,83%.



Olimpia Grudziądz została pokonana pierwszy raz po serii 8 wyjazdów bez porażki.
Rozwój Katowice nie zremisował żadnego z 23 kolejnych spotkań I ligi, a Zagłębie Sosnowiec 12 kolejnych, a Sandecja 10 kolejnych.
GKS Bełchatów przełamał serię 8 spotkań bez wygranej i efektownie rozbił Bytovię 5:1. Bytovia przerwała serię 6 spotkań bez porażki, a Chojniczanka serię 5 spotkań bez porażki.

serie I ligi po 34 kolejce



Arka nie przegrała 19-go spotkania ligowego z rzędu, jednak już od 4 spotkań domowych nie potrafi wygrać na swoim stadionie. Może paradoksalnie łatwiej będzie jej grać w Ekstraklasie, gdzie zespoły będą do Gdyni przyjeżdżały z nieco innym nastawieniem.  Miedź bez porażki już od 12 spotkań, do tego przedłużyła serię bez domowej porażki do 10 spotkań. Solidnie w Legnicy się zrobiło wiosną. jeszcze trochę więcej skuteczności z przodu i będzie walka o Ekstraklasę.

GKS Katowice w doliczonym czasie gry strzelił zwycięskiego gola Wiśle Płock co dało 3 miejsce w tabeli Załębiu, GKS-owi czwarte, a Zawisza spadł na 5 lokatę. Chrobry ostatecznie po remisie w Gdynia osiągnął 6 miejsce w tabeli wyprzedzając bezpośrednim bilansem spotkań siódmą Miedź.
8 lokata przypadła Bytovii, a 9 Sandecji. Wigry, które tydzień temu wywalczyły utrzymanie w I lidze zakończyły zmagania na dobrym, 10 miejscu.


Pogoń Siedlce musiała wygrać, żeby bez oglądania się na roszady przy licencyjnym stoliku. I wygrała. Skromne 1 : 0 z Chojniczanką wystarczyło do zajęcia 14 lokaty. Na ten ważny mecz pofatygowało się, co warto podkreślić około 2,5 tysiąca kibiców. Gratulacje dla Siedlec.

 Na pozycji barażowej znajduje się obecnie MKS Kluczbork.
Na 16, spadkowej  pozycji znajduje się GKS Bełchatów i może liczyć już tylko na brak licencji Zawiszy.



Nie udał się rewanż Zagłębia Sosnowiec na Zawiszy grającym w połowie juniorskim składem. Powód do rewanżu był poważny, bo łomot  w Bydgoszczy 1:6 w grudniu musiał zaboleć.

Zawisza w podstawowym składzie wystawił 6 juniorów, bo wielu zawodników opuściło już plajtujący klub. Z tego grona trójka debiutowała w seniorskim futbolu. Po przerwie debiutowali kolejni juniorzy

Szybko zdobyte przez Zagłębie 2 dwa gole zwiastowały możliwość rewanżu Zagłębia w podobnych wymiarach jak grudniowa porażka w Bydgoszczy, jednak bydgoskiej młodzieży udało się wytrzymać z wynikiem 0 : 2 do przerwy.
Po zmianie stron udało się Zawiszy wypracować rzut karny, który wykorzystał Szymon Lewicki, a Zagłębie kończyło mecz w dziesiątkę. Zawisza nie zdołał wyrównać, ale napędził stracha faworytom tego meczu. W 83 minucie spotkania Szymon Lewicki nie wykorzystał kolejnego karnego, który mógł dać Zawiszy w młodzieżowym składzie remis 2:2. Jest  w Bydgoszczy ciekawa ta młodzież :) Mimo porażki, duże gratulacje. Być może w przyszłym sezonie będzie na kim oprzeć kolejną odbudowę Zawiszy, nie wiadomo jeszcze tylko na jakim poziomi rozgrywkowym.


W II lidze typowanie także trafne w 34 kolejce w połowie przypadków ze skromnym dodatnim Yield  na poziomie 17%:


34 kolejka II liga
1 [%]x [%]2 [%]kursywynikYield
ROW RybnikGryf Wejherowo50,1828,3621,44
2 : 2
BłękitniLegionovia22,6834,942,41
2 : 0
RakówKotwica38,5226,9434,522,23 : 1
Znicz Nadwiślan63,1615,8520,981,573 : 1
PuszczaRadomiak33,1540,5326,3
1 : 0
Polonia BytomSiarka57,7619,6322,593,751 : 0
GKS TychyStal Mielec29,5527,3243,1
1 : 0
Olimpia ZambrówWisła Puławy23,0125,7451,231,830 : 3





9,35
16,88%


Obawiam się, że w drugiej polskiej lidze trudno będzie jednak kiedykolwiek uzyskać w dłuższym okresie dobrą skuteczność, bo kadry zespołów są mocno niezrównoważone. Brak jednego czy dwóch kluczowych zawodników potrafi znacząco zmniejszyć siłę zespołu.